Żegnam Ciebie zachodem, bym jutro mogła powitać Ciebie znowu cudownym wschodem.

Słowa Twoje niczym chmury,Powiewem wiatru niesione,Pokonują wszystkie pagóry,Szeptem nocy prowadzone, Wlewasz je w moje serce,Niczym lek na szare smutki,Na skronie życia pokładasz ręce,Otwierasz serca zamknięte furtki,Znalazłeś klucz do bram duszy,Zakopany w ogrodzie samotności,Za murem szarej serca głuszy,Otworzyłeś podwoje miłości,Zamknij klucz w serca kieszeni,Szczelnie okryj pod życia kurtką,Naszego uczucie nic nie zmieni,Już nikt nie wejdzie tą furtką.

dobra

2 thoughts on “Żegnam Ciebie zachodem, bym jutro mogła powitać Ciebie znowu cudownym wschodem.

  1. http://m.facebook.com/story.php?story_fbid=1127797593909271&substory_index=0&id=897917766897256&refid=7&_ft_=qid.6286011640863922148%3Amf_story_key.-1444929606869547020&__tn__=%2As

    I tak czuję się samotny mimo
    Twych syrenich pieśni…
    Chcesz by pamiętano szczególnie o Tobie?….. A czy aby na pewno pamiętasz o mnie? Czy tylko ot, od humoru, tak czy siak… odfajkować byle do przodu i byle jak?
    Nigdy tak nie zaznasz spokoju, koncentrując się tylko na swoim szczęściu w nieszczęściu… i trudzie znoju.
    Wiecej pożytku da czasem zasadne i szczere besztanie, niż podejrzane lukrowanie.
    Im wiecej pączek lukrowany bywa i tak, że w środku pusty, bo oszukany.

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz